INTROL Sp. z o.o. od ponad 30 lat jest czołowym dostawcą aparatury kontrolno-pomiarowej i systemów automatyzacji procesów przemysłowych w Polsce. Kompetencja oraz wiedza doświadczonych inżynierów gwarantują profesjonalne doradztwo w zakresie modernizacji i optymalizacji prowadzonych procesów. Próżno pracownikom tego przedsiębiorstwa szukać zadań niewykonalnych, gdyż do każdego zlecenia podchodzą indywidualnie, szukając „najlepszego wyjścia” i proponując optymalne mechanizmy. Współpraca z czołowymi producentami z całego świata daje firmie INTROL dostęp do najwyższej jakości i najnowszych technologii. Własne, akredytowane Laboratorium Pomiarowe dba o precyzję użytkowanych urządzeń. Szerokie spektrum oferowanych usług i innowacyjnych produktów sprawia, że katalog klientów INTROL nieustannie się poszerza. Mająca siedzibę w Katowicach firma jest częścią notowanej na GPW Grupy Kapitałowej INTROL – holdingu spółek z branż energetyki, automatyki przemysłowej, wod.-kan., IT i inteligentnego budownictwa.

Specjalnie dla BusinessPL ekskluzywnego wywiadu na temat kluczowych aspektów działalności firmy INTROL Sp. z o.o. udzielił pan Wojciech Mutwicki – Prezes Zarządu.

Jak zmienił się w ostatnich latach rynek pod względem aktywności firm w obszarze inwestycji w nowoczesne technologie pomiarowe? Czego szukają Państwa klienci?

Nowe technologie w pomiarach przemysłowych pozwalają wyjść z laboratorium na obiekt. Mam tu na myśli rozwój technologii pomiarowych, które obecnie pozwalają na kontrolę wielu parametrów bezpośrednio w procesie (online), podczas gdy jeszcze kilka, kilkanaście lat temu możliwe było tylko pobieżne badanie próbek w laboratorium. Pomiary prowadzone online, w czasie rzeczywistym, dają użytkownikom zawsze aktualną i rzetelną informacje o stanie danego procesu. Umożliwia to natychmiastową reakcję na pojawiające się anomalie, redukuje straty, zwiększa bezpieczeństwo, podnosi wydajność i zapewnia powtarzalną jakość. To właśnie możliwość kontroli procesu w bezpośredni, natychmiastowy, znacznie szybszy i nieobarczony błędem ludzkim sposób jest tym, czego szukają nasi klienci.

Wciąż zmieniający się rynek przyczynia się do poszukiwania i wprowadzania przez przedsiębiorstwa co raz to nowszych rozwiązań i innowacyjnych technologii. W jaki sposób rozwijana jest Państwa oferta? Jakie nowości produktowe wprowadziliście do katalogu w ostatnim czasie?

Chyba najistotniejsza zmiana potrzeb polskich zakładów dotyczy szalejących cen surowców, w tym energetycznych. Klienci szukają rozwiązań redukujących koszty materiałów i energii, minimalizujące awaryjność, zwiększające wydajność prowadzonych procesów. Coraz większą uwagę przywiązuje się także do kontroli i minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko oraz zapewnienia bezpieczeństwa personelu. Za tymi zmianami podążamy my i nasi dostawcy. W naszej ofercie mamy audyty efektywności energetycznej i rozwiązania minimalizujące zużycie surowców, urządzenia zwiększające bezpieczeństwo procesu i personelu, układy kontrolujące wpływ na środowisko czy usprawniające całą produkcję.

Jakie branże są aktualnie głównymi obszarami aktywności firmy?

Konieczności kontroli parametrów procesowych i właściwości wykorzystywanych surowców dotyczy każdej branży, każdego zakładu. Wszyscy bowiem chcemy mieć wydajną, bezpieczną i relatywnie maksymalnie pro-ekologiczną produkcję. Dlatego naszymi klientami są zarówno małe manufaktury, jak i wielkie koncerny w każdej branży. Niemniej jednak, trudne pomiary, a w takich się specjalizujemy, dotyczą przede wszystkich właśnie trudnych, ciężkich warunków przemysłowych. Mam tu na myśli przemysł petrochemiczny, chemiczny, energetyczny. Z kolei konieczność utrzymania stałej, kontrolowanej jakości produktu końcowego i wiele branżowych norm oraz wytycznych decydują o tym, że nasze rozwiązania pomiarowe są powszechnie stosowane w produkcji i przetwórstwie spożywczym czy farmacji. Czy jest to wielki zakład rafineryjny, czy mały przetwórca spożywczy, czy też huta stali lub szkła, nasze rozwiązania kontrolno-pomiarowe sprawdzają się od ponad 30 lat w każdej działalności przemysłowej.

Jednym z wyznaczników powodzenia firmy, co często się podkreśla, jest znalezienie optymalnej relacji jakości produktu/usługi do ceny. W jaki sposób udaje się to Państwu osiągać?

Presja cenowa nie omija oczywiście i naszej branży. My także musimy mierzyć się z importem tzw. podróbek, czyli technologii pomiarowych o wątpliwej jakości. Nie jest to jednak sytuacja tak trudna jak w innych branżach. W pomiarach i automatyce przemysłowej liczy się bowiem nie tylko relacja jakość-cena urządzenia, ale także wiedza i kompetencja dostawcy. Nasza działalności nie opiera się bowiem na prostej sprzedaży produktów z półki magazynowej. Klienci oczekują od nas doświadczenia w doborze i uruchomieniu systemów pomiarowych oraz zawsze mogą liczyć na fachowy dobór rozwiązania, które po prostu sprawdzi się w ich konkretnej sytuacji. Nasza działalność opiera się na zaufaniu i wiedzy. A zaufanie buduje się przez lata. Cena jest ważna, ale nie najważniejsza.

Osiągnięcie sukcesu w biznesie nie byłoby możliwe bez odpowiedniego zarządzania i wykwalifikowanego personelu. Ile osób zatrudnia obecnie przedsiębiorstwo? Czy mógłby Pan opowiedzieć o kadrze specjalistów zatrudnionych w INTROL?

W Grupie Kapitałowej INTROL pracuje obecnie około 1600 osób. Grupa posiada kadrę ponad 600 świetnie wykwalifikowanych inżynierów, specjalistów zarówno od pomiarów czy automatyki przemysłowej, jak i systemów IT dla przemysłu, energetyki czy oczyszczania ścieków. W naszej spółce, wyspecjalizowanej w pomiarach, pracuje 120 osób. Większość z nas na co dzień odwiedza polskie zakłady i rozwiązuje zarówno operacyjne, jak i strategiczne problemy związane z bezpieczeństwem i efektywnością procesów lub jakością produktu końcowego.

Jakość oferowanych produktów jest dla Państwa priorytetem, dlatego współpracujecie wyłącznie z renomowanymi, światowymi dostawcami. Czy chciałby Pan szczególnie wyróżnić któreś firmy – najważniejszych partnerów?

To prawda, od początku działalności INTROL stawia na uznanych producentów, głównie z USA i Europy zachodniej. To ich patenty i technologie, przy naszym skromnym udziale, pozwalają zmieniać polski przemysł, tak aby był coraz bardziej konkurencyjny na rynku globalnym. Niemal od początku jest z nami firma FCI – amerykański producent przepływomierzy do gazów o unikatowych możliwościach. FCI to uznana marka na całym świecie, a o ich potencjalne świadczy chociażby to, że ściśle współpracuje z amerykańską władzą, także w zakresie pomiarów w elektrowniach atomowych. Wśród naszych kluczowych partnerów jest także niemiecki producent przepływomierzy bezinwazyjnych, niewymagających ingerencji w rurociąg – niemiecka firma FLEXIM. W innych pomiarach współpracujemy m.in. z firmami: VAISALA (pomiary stężenia i gęstości roztworów), optek-Danulat (rozwiązania do pomiaru barwy i mętności), Beamex (najbardziej zaawansowane kalibratory wielofunkcyjne na świecie) oraz E+E Elektronik (austriacki dostawca przetworników pomiarowych do różnych zastosowań). Oferujemy produkty kilkudziesięciu dostawców o światowym zasięgu. Nie sposób jednak wymienić ich tutaj wszystkich.

Pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na wielu branżach. W jakim stopniu epidemia Covid-19 wpłynęła na działalność Państwa firmy?

Oczywiście, pierwszym wyzwaniem było niemal całościowe przejście na pracę w trybie home-office, zmiana procedur, uzupełnienie zasobów technicznych, przeszkolenie kadry. To udało nam się wdrożyć w pierwszych miesiącach lockdownu. Nasza działalność opiera się przede wszystkim na bezpośrednich kontaktach z klientami. Pandemia znacząco ograniczyła możliwości spotkań handlowych, testów, prezentacji naszych rozwiązań. Przez długi okres nasi specjaliści musieli doradzać klientom w formie (nie)słynnej już „teleporady”, co nie zawsze jest możliwe. Ale daliśmy radę. Przy okazji rozwinęliśmy inne drogi dotarcia do klientów, działania online, webinaria. Efekty wszystkich tych pandemicznych ograniczeń można więc podsumować używając polskiego powiedzenia „Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”.

Jak przedstawiają się plany przedsiębiorstwa i kierunki rozwoju?

Chcemy edukować polski rynek w zakresie efektywności energetycznej. Planujemy docierać do osób decyzyjnych z informacją o rozwiązaniach, które pozwalają, zarówno na identyfikację źródeł wymiernych strat, jak i zapewniają redukcję zużycia energii czy innych surowców. To właśnie zużycie surowców energetycznych w polskich zakładach jest tym obszarem, które wymaga najpilniejszych inwestycji. Częściowo łączy się to także z drugim istotnym kierunkiem zarówno naszego rozwoju, jak i rozwoju całej polskiej gospodarki – ochroną środowiska, kontrolą zużycia gazów cieplarnianych, redukcją emisji.