KGHM prowadzi rozpoznanie złóż metali w okolicach Starego Zagłębia Miedziowego pod Bolesławcem. Są one na tyle obiecujące, że spółka nie wyklucza w przyszłości budowy kopalni. – Ostatnie wyniki z kilkunastu odwiertów pokazują, że mamy do czynienia z dość obiecującymi zawartościami miedzi, srebra i złota. Wiele skazuje na to, że po zakończeniu kampanii poszukiwawczo-rozpoznawczej przystąpimy do projektu zagospodarowania tego złoża – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Herbert Wirth, prezes KGHM.

Herbert Wirth zaznacza, że nie jest to łatwy pokład. Do końca lat 80. działała tu kopalnia rud miedzi Konrad, która została zamknięta, ponieważ wydobycie metali przestało być opłacalne. To złoże było następnie eksploatowane przez KGHM – aż do 1998 roku.

– Koszty pozyskiwania tam jednej tony miedzi były wysokie, przy dużych kosztach odpompowywania wody i cenie miedzi nie przekraczającej 2 tys. dolarów za tonę – tłumaczy prezes powody zaniechania wówczas wydobycia.

Kilka miesięcy temu KGHM informował, że odwierty wskazały na wysokie zawartości miedzi oraz srebra. Metale miałyby znajdować się na głębokościach od 860 do 1070 m, czyli płycej od złóż obecnie eksploatowanych przez kopalnie spółki. To daje nadzieję, że kopalnia znów ruszy.

– Trzeba na nowo spojrzeć w rzeczywistość związaną ze środowiskiem i makroekonomią. I określić, ile będzie wynosiła cena miedzi w dającej się przewidzieć przyszłości – uważa Herbert Wirth. – Wielkość złóż szacuję na około stu kilkudziesięciu mln ton o zawartości miedzi ok. 1,5 proc. Natomiast przy cenie 6-7 tys. dolarów za tonę, powinniśmy myśleć o złożu na poziomie 300 mln ton.

Jeśli stawki będą utrzymywały się na poziomie ok. 10 tys. dolarów za tonę i więcej, to wydobycie będzie opłacalne. Zanim więc do niego dojdzie, KGHM dokładnie przeanalizuje, czy warto angażować tu siły i środki. Koszt budowy kopalni, zakładu przeróbki, zbiornika odpadów może wynieść kilka miliardów złotych.

– To jest czas na głębokie analizy, opracowania studialne. I dyskusje ze społeczeństwem lokalnym, bo w tym obszarze powstałaby znowu kopalnia, więc musi zostać wydana decyzja przez samorządy – podkreśla prezes KGHM.

Najnowsze analizy chemicznych prób pobranych z rdzeni wiertniczych pokazały, że oprócz znaczącej koncentracji srebra, zidentyfikowano także kilkudziesięciocentymetrową warstwę o stosunkowo wysokiej zawartości złota.

Spółka zapowiada, że będzie kontynuować prace poszukiwawcze w tym regionie.