"Bezpieczeństwo w sektorze energii i cena energii" było tematem seminarium inaugurującego konferencję Global Security Forum (GLOBSEC 2013), które w dniach 18 – 19 kwietnia obradowała w Bratysławie. Central Europe Energy Partners (CEEP) był partnerem konferencji, która stała się istotnym wydarzeniem realizowanym w ramach polskiej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej.

Dyskusję ekspertów rozpoczęli wspólnie Beata Stelmach, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP oraz Peter Burian, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Europejskich Republiki Słowackiej.

- Efektywne wykorzystanie istniejących w Europie rodzimych surowców jest fundamentalnym krokiem w kierunku zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa. – przekonywała Beata Stelmach, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Z kolei Peter Burian, sekretarz stanu słowackiego MSZ mówił o znaczeniu konferencji, dla zaprezentowania stanowiska Europy Centralnej w kwestii bezpieczeństwa sektora energii regionu. – To dobrze, że rozmawiamy. Może nie zawsze mamy takie samo spojrzenie na różne aspekty polityki w sektorze energii i klimatycznej, ale to nie zmienia faktu, że konieczne jest rozwijanie współpracy pomiędzy naszymi krajami i prezentowania naszego stanowiska na zewnątrz. To, co robi CEEP jest niezwykle ważne – podkreślił Burian - Słowacja wspiera działania na rzecz rozwoju jednolitej polityki w sektorze energii UE. - Taka polityka powinna jednak zapewnić mechanizm, który pozwoli na skuteczne reagowanie w przypadkach zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii oraz działać na rzecz zapewnienia konkurencyjności gospodarek państw członkowskich. Dorobek CEEP w kwestii artykułowania tej potrzeby na forach europejskich jest niezaprzeczalny – dodał minister Burian.

Raport z Bratysławy
Uczestnicy spotkania zwracali uwagę, że proponowana w Brukseli jednolita polityka w sektorze energii, która nie uwzględnia różnic w rozwoju gospodarczym poszczególnych krajów i ich specyfiki w sektorze energii jest szkodliwa dla krajów Europy Centralnej. Przede wszystkim, dlatego, że jedynym jej zauważalnym efektem jest systematyczny wzrost cen energii. To w konsekwencji skutecznie hamuje rozwój państw, które weszły do UE po 2003 roku. Dlatego tak ważne jest, aby kraje te wykorzystały wszelkie istniejące możliwości dywersyfikacji źródeł i sposobów wytwarzania energii.

To też najważniejsze przesłanie raportu "What Energy, Price, Growth”, jaki Roland Berger przygotował na zlecenie CEEP, i który został zaprezentowany w Bratysławie. Autorzy opracowania pokazują różnice pomiędzy krajami EU-15, a krajami przyjętymi do Wspólnoty po 2003 roku. Zwracają też uwagę na fakt, że osiągnięcie wyznaczonych celów klimatycznych będzie dla gospodarek "nowej" UE poważnym i istotnym wyzwaniem i obciążeniem. To z kolei rodzi kolejne pytania.

- Wraz z wzrastającym zapotrzebowaniem na energię, obawy związane z bezpieczeństwem sektora energii stają się coraz ważniejsze. By zapewnić stabilny wzrost gospodarczy oraz utrzymać poziom wydajności przemysłu, energia musi być nie tylko łatwo dostępna, ale również dostępna w przystępnej cenie. Powinna też pochodzić ze źródeł stabilnych, odpornych na różnego rodzaju krótko i długo okresowe zakłócenia. Przerwy dostaw energii oznaczają poważne straty. Nikt chyba nie ma i nie powinien mieć wątpliwości, że zarówno dziś, jak i w przyszłości potrzebujemy wielu źródeł energii. Tylko wtedy zapewnimy sobie prawdziwe bezpieczeństwo w sektorze energii – mówił Paweł Olechnowicz, przewodniczący Rady Dyrektorów CEEP otwierając bratysławska konferencję.

Jak wynika z danych przedstawionych w „Raporcie z Bratysławy”, aby wypełnić założenia polityki w sektorze energii do roku 2020, w Europie Centralnej trzeba zainwestować zarówno w produkcję, efektywność wytwarzania energii, jak przesył kwoty rzędu 400-460 mld euro. – To olbrzymie inwestycje, których koszty nie pozostaną bez wpływu na cenę prądu i jego dramatycznego wzrostu. Szacujemy go w granicach od 40 do 60% dla odbiorców przemysłowych w krajach UE - 11. Wszyscy mamy jednak świadomość, że choć w mniejszej skali dotknie on wszystkich mieszkańców tego regionu. Reasumując – mamy absolutną pewność, że gospodarki i społeczeństwa państw Europy Centralnej tego nie zaakceptują - podkreślał Heiko Ammerman, partner w Roland Berger Strategic Consultants.

Uczestnicy prezentacji przestrzegali też przed zbyt uproszczonym opisywaniem metod i sposobów rozwiązywania problemów pomiędzy przemysłem, energią a ekologią i ochroną klimatu. Warto też – podkreślali w komentarzach - aby zwracając uwagę na energochłonność przemysłu w krajach UE - 11, i postulując radykalne rozwiązania, które czasem są formułowane w niektórych gremiach KE i PE nie zapominać, że przemysł wypracowuje w nowych państwach członkowskich UE ponad 32% PKB. Podczas gdy w „Starej Unii" udział ten jest niższy i wynosi tylko 24 proc. Rzecz jednak nie w procentach, lecz w miejscach pracy.

Spójność oczekiwań i możliwości
- Dziś zauważamy już symptomy wychodzenia gospodarek europejskich z recesji. To dobry czas, aby popatrzyć na to, co sprzyja, a co blokuje ożywienie. Przywrócić tym samym wartość i znaczenie spójności społecznej i gospodarczej, na obszarze całej UE. A jej niezbędnym elementem, skutecznym w niwelowaniu różnic jest dynamiczny rozwój przemysłu. Tylko w ten sposób zgromadzimy środki niezbędne na inwestycje i skutecznie ograniczymy bezrobocie. Odpowiedzialni za politykę w sektorze energii nie mogą nie brać pod uwagę, jak różne są gospodarki w starej i nowej części Unii. Myślę, że musimy wypracować stosowny program dla EU-15. - przekonywał uczestników spotkania Paweł Olechnowicz.

Friedbert Pflueger, dyrektor European Centre for Energy and Research Security w King's College, stwierdził, że raport przygotowany przez Roland Bergera dla CEEP, jest prawdziwym głosem Europy Centralnej. – Nie ma innego rozwiązania i innego sposobu – przekonywał niż bardziej dynamiczne niwelowanie dwóch różnych prędkości poprzez politykę spójności, gospodarczej wraz z sektorem energii, a także klimatycznej, inaczej nie uda się utrzymać potrzeby szybszego rozwoju Europy Centralnej. Dobrze, że dzięki działaniom, CEEP, kraje tej części naszego kontynentu potrafią wyraźnie formułować własne opinie i bronić swoich interesów – podkreślał Pflueger.

Konkurencyjność przez źródła energii
Cena i dostępność źródeł energii są jednymi z najważniejszych czynników decydujących o wyborze zarówno inwestora, jak i konsumenta. Od kilku ostatnich lat najlepszym tego przykładem są Stany Zjednoczone. Dzięki dynamicznie rosnącej produkcji gazu łupkowego w USA, ceny tego nośnika energii są już teraz ponad czterokrotnie niższe niż w Europie. W efekcie widzimy nie tylko ożywienie gospodarcze, ale i reindustrializację USA. Dokonującą się również dzięki firmom z Europy jak np. firm chemicznych czy producentów stali. Większość analityków spodziewa się, że ceny w USA będą niskie przez kolejne dziesięciolecia.

- Tymczasem u nas w Europie mamy jedne z najwyższych cen energii. To skutecznie hamuje nasz rozwój. Dlatego konieczne jest podejmowanie odważnych decyzji – przekonywała podczas bratysławskiej konferencji Beata Stelmach, podsekretarz stanu w MSZ RP. – Takich na miarę rewolucji łupkowej w Stanach Zjednoczonych.- dodała B. Stelmach.

Ten przykład najlepiej pokazuje, że niekonwencjonalne węglowodory mogą poprawić konkurencyjność Europy. Podobnie ważny jest rozwój wszystkich rodzimych źródeł energii. - Wykorzystując je efektywnie działamy na rzecz zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa – przekonywała Beata Stelmach.
Dywersyfikacja źródeł energii. – To powinien być priorytet dla Europy Centralnej, podobnie jak geopolityczna stabilność całego regionu – artykułował zdecydowanie Ian Brzeziński z waszyngtońskiej Atlantic Council. – Silny i zdecydowany głos CEEP jest ważnym elementem relacji i toczących się dyskusji transatlantyckich – podsumowywał Ian Brzeziński.

- Dopiero z perspektyw i doświadczeń tego regionu widzimy – kontynuował Ian Brzeziński. – Jak ważna jest stabilność i suwerenność Azerbejdżanu, Gruzji i Ukrainy oraz powiązania tych państw z Europą a także przyszłość relacji w sektorze energii między Rosją i Chinami. Każdy z tych czynników ma wpływ na europejskie bezpieczeństwo w tym sektorze – zakończył Brzeziński.