Nie ma wątpliwości, że obecna sytuacja gospodarcza staje się bardzo niekorzystna dla inwestorów i posiadaczy oszczędności. Po raz pierwszy stopy procentowe obniżono do zera, a pandemia wpłynęła na zmianę zachowań konsumenckich i trendów biznesowych. Tak niskie stopy procentowe utrudniają instytucjom finansowym oferowanie atrakcyjnych produktów depozytowych, podczas gdy wskaźnik inflacji, mimo deflacyjnego charakteru kryzysu wzrósł do 3,2 proc. Oznacza to, że pieniądze zdeponowane w formie lokat bankowych będą szybko tracić na wartości, a szczególnie trudna stanie się sytuacja osób oszczędzających długoterminowo. Utrata 3 proc. wartości kapitału rocznie przy procencie składanym oznacza, że nasze oszczędności stopnieją o połowę w zaledwie 15 lat. Dlatego bieżący rok jest rekordowym dla lokowania kapitału w nieruchomości.

Słabnące lokaty

Od lutego Polacy wycofali z banków ponad 64 mld zł, a to - jak podaje NBP - więcej niż 1 /5 wszystkich zgromadzonych na depozytach terminowych środków. Wszystko przez pogarszające się na lokatach warunki. Jeszcze na początku tego roku rodacy zgromadzili w bankach rekordowo wysokie oszczędności, gdyż suma zdeponowanych pieniędzy sięgnęła łącznie blisko 620 mld zł. Dla przykładu, tylko w marcu i kwietniu było to w sumie 46 mld zł, co oznacza, że środki pieniężne w obiegu wzrosły aż o 20 proc.

Jak informuje Expander sytuacja ta w ostatnich miesiącach uległa drastycznej zmianie. Po analizie danych opublikowanych przez NBP, dla 10 tysięcy złotych ulokowanych na rok, przeciętna kwota odsetek spadła z 126 zł przed rokiem do 75 zł obecnie - a będzie tylko gorzej. 

Dane są rekordowe, bo Polacy jeszcze nigdy wcześniej nie wypłacali gotówki z banków w takich ilościach. Co prawda, wzrosło zainteresowanie rachunkami inwestycyjnymi, jednak świadomość dotycząca tych instrumentów jest na tyle niska, że brakuje nam odwagi, by w nie inwestować.

 

Relokacja oszczędności

Wiele osób, szukając alternatywy dla swoich oszczędności, zaczęło inwestować je w nieruchomości. I to nie z myślą o przeprowadzce do nowego mieszkania, a jako lokatę kapitału. Zainteresowanie dotyczy głównie mieszkań jeszcze w budowie, które będą gotowe w 2022 r. Ze względu na to, że ceny mieszkań nie spadają - tym bardziej w otoczeniu rosnącej inflacji oraz przy niskich stopach procentowych - zawsze będzie można sprzedać je drożej, wynająć lub wykorzystać do zamieszkania. Co ciekawe, równie dużym sukcesem okazały się emitowane w 2020 r. przez firmy deweloperskie obligacje, których publiczne emisje biją rekordy sprzedażowe. W samym III kw. br. w ten sposób pozyskano ponad pół miliarda złotych na przyszłe inwestycje mieszkaniowe. W przyszłym roku nie należy się też spodziewać wzrostu oprocentowania lokat bankowych, bo stopy procentowe powinny się utrzymać na dotychczasowym, rekordowo niskim poziomie.

Rosnące ceny mieszkań

Covid-19 nie spowodował też obniżek cen na rynku pierwotnym, wręcz przeciwnie spodziewane są dalsze ich wzrosty. Jak podaje Emmerson Evaluation, w samej Warszawie w ciągu ostatnich dwóch lat mieszkania podrożały o 15,7% i nic nie zapowiada zmiany. Przeciętna cena mkw. lokali na stołecznym rynku pierwotnym w I półroczu osiągnęła rekordowe 10,7 tys. zł, a to o 5,6 proc. więcej niż pod koniec 2019 r. Podobna tendencja utrzymuje się w innych dużych miastach, jak np. we Wrocławiu odnotowano wzrost cen o 15%, a Krakowie aż o 23%.

tyutyu5674

Również wzrost sprzedaży jest dobrym sygnałem dla całego rynku. W III kwartale br. statystyki sprzedażowe deweloperów mieszkaniowych w większości przypadków wykazały tendencję wzrostową. Z najnowszych danych opublikowanych przez firmę JLL, w sześciu miastach (Warszawa, Wrocław, Kraków, Trójmiasto, Poznań, Łódź) sprzedano ok. 13,3 tys. mieszkań, a w samej Warszawie - 4,5 tys. Biorąc pod uwagę, iż drugim kwartale rezygnacje z zakupu mieszkania stanowiły aż 24 proc. transakcji. A w trzecim kwartale spadły do poziomu 4 proc. - to świetny wynik. Klienci oddawali niemal gotowe mieszkania, a deweloperzy zwracali im niemal całość wpłat i natychmiast wystawiali je na sprzedaż już po podwyższonej cenie. I od razu znajdowali się nowi chętni, którzy kupowali te mieszkania. W samej Warszawie takich operacji było kilkaset.

Jakie nieruchomości wybierają inwestorzy?

Najatrakcyjniejsze w tym segmencie inwestycyjnym są grunty, obiekty klasy premium i małe apartamenty w przyszłościowych rozwojowych lokalizacjach, jak np. warszawska Praga czy Powiśle. Potwierdzają to sukcesy sprzedażowe inwestycji takich firm, jak: Atal, Mostostal, Marvipol, Skanska,Kreator Dom Invest czy Nexity Polska.

- Ponad miesiąc temu rozpoczęliśmy sprzedaż w inwestycji Bliska Residence na warszawskiej Pradze. Bez reklamy i promocji, która dopiero ruszyła sprzedaliśmy blisko 10% ze 196 klimatyzowanych apartamentów inwestycyjnych o metrażach 20 i 35 m2, a kolejnych 20% jest już zarezerwowanych. To tylko potwierdza, jak dobrze sprzedają się przemyślane inwestycje w dobrej okolicy i jak duże jest nimi zainteresowanie przez inwestorów poszukujących atrakcyjnej formy lokowania kapitału. - mówi Klaudia Siarkiewicz, Prezes Kreator Dom Invest.

Jak informuje Polski Związek Firm Deweloperskich Największym, pozytywnym zaskoczeniem w danych za 2020 jest fakt, iż deweloperzy rozpoczęli budowę właściwie takiej samej liczby mieszkań jak w  2019 roku (wzrost o 1,3%). Większość transakcji w tym, segmencie realizowana jest za tzw “gotówkę” gdzie klienci nie wymagają wsparcia kredytowego banków. Wyraźnie widać tu inwestorów szukających bezpiecznej alternatywy dla lokaty oszczędności. Nic dziwnego, bo zainteresowanie zakupem mieszkań na własność nie spada, co odzwierciedla też wciąż wysokie zapotrzebowanie na kredyty mieszkaniowe. Tylko we wrześniu liczba zapytań o hipoteki wzrosła o ponad 15 proc. względem sierpnia br. i o ponad 5 proc. rok do roku. Spada przy tym w ostatnim czasie odsetek odmów, bo banki liberalizują zaostrzoną przez pandemię politykę kredytową.

Dlaczego obawiamy się lokowania kapitału w złoto i akcje?

Warto również wspomnieć, że od początku roku złoto podrożało o około 24 proc. Srebro na początku kryzysu taniało, aby od końca marca do sierpnia podrożeć prawie trzykrotnie. Amerykańskie giełdy są w okolicy historycznych rekordów, a technologiczny indeks Nasdaq 100 od końca marca wystrzelił do góry aż o 80 proc. Obecnie wielu inwestorów boi się kupować akcje tak drogo. Inwestycje w akcje oraz złoto są postrzegane, jako coraz bardziej ryzykowne. Przy tak wysokich cenach zakupu stopy zwrotu wcale nie muszą okazać się atrakcyjne. To jednak pozostaje niszą dla osób, które posiadają wiedzę i doświadczenie w tej dziedzinie. Wielu inwestorów nie będących ekspertami giełdowymi, po wcześniejszych złych doświadczeniach inwestycyjnych nie jest zainteresowana tym obszarem. Trudno też jest przekonać do inwestowania nie dając żadnych gwarancji, po bolesnej serii wpadek z toksycznymi produktami, które pozbawiły oszczędności tysięcy inwestorów i nadszarpnęły zaufanie do nakłaniających do ich kupna doradców i instytucji finansowych.