magazine top

Świat biznesu ma bezpośredni lub pośredni wpływ na ponad 70% emisji gazów cieplarnianych[1], dlatego też powinien być zaangażowany w przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. Według najnowszych badań 70% firm deklaruje, że najpóźniej do 2030 roku wprowadzi cele klimatyczne, jednak wśród polskich firm grupa ta stanowi jedynie 59%. I choć tworzenie marki odpowiedzialnej społecznie staje się odpowiedzią na rosnące oczekiwania konsumentów, zaledwie 41% badanych firm z polskim kapitałem deklaruje, że przeprowadziło analizę ryzyk wynikających ze zmian klimatycznych[2].

 

Polskie firmy mają do pokonania dłuższą drogę

Zatrzymanie postępujących zmian klimatycznych i przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu jest możliwe tylko przy wsparciu biznesu. Ograniczenie przez firmy zużycia wody i energii, zmniejszenie emisji dwutlenku węgla czy weryfikacja łańcucha dostaw z jednej strony ma długofalowy pozytywny wpływ na otoczenie, a z drugiej jest jedną z ocen ich konkurencyjności rynkowej. Polskie firmy mają jednak do pokonania dłuższą drogę niż zagraniczne biznesy. Jedynie 20% z nich już wdrożyło strategię ESG lub jest na zaawansowanym etapie tego procesu, a 34% nie rozpoczęło jeszcze działań w tym zakresie. Dla porównania, spośród międzynarodowych firm aż 73% na stałe uwzględnia działalność zrównoważoną w swoim biznesie[3].

  • W kwestii dekarbonizacji biznesu i prowadzenia polityki klimatycznej firmy z Polski mają do pokonania dłuższą drogę niż te z krajów Europy Zachodniej. W naszym kraju niewielka liczba firm raportuje swój ślad węglowy, a tylko 12 przedsiębiorstw zdecydowało się dołączyć do Science Based Targets initiative. Dla porównania w Niemczech jest ich 209, we Francji 187, w Hiszpanii 80, we Włoszech 64, a w Portugalii 24. W kwietniu tego roku Group One, jako pierwsza firma w Polsce z branży marketingowej dołączyła do tej organizacji, by razem z takimi liderami jak Allegro, InPost, Żabka czy LPP dążyć do dekarbonizacji sektora prywatnego - komentuje Marek Żołędziowski, CEO Group One.

W czym leży problem?

 

Na to, że polskie firmy są tak małą częścią zielonej zmiany wpływa wiele czynników. Wśród nich wyróżnić można m.in. niskie zaangażowanie polskich firm, w tym spółek giełdowych w tworzenie strategii klimatycznych. Według badań wśród 140 największych spółek notowanych na GPW tylko 13 ogłosiło cele klimatyczne[4].

  • Dodatkowo najwyższe władze w polskich firmach nie postrzegają ryzyka klimatycznego jako czynnika wpływającego na funkcjonowanie biznesu. Do tego dochodzi: niska świadomość i niewielka motywacja do raportowania emisji i postępów w ich obniżaniu w transparentny sposób, niski poziom wiedzy nt. regulacji w tym dyrektywy CSRD, liczenia śladu węglowego, zbierania niezbędnych danych oraz tworzenia strategii dekarbonizacyjnych w firmach czy zamrożone KPO i brak dostępu do źródeł finansowania zielonej transformacji dla biznesu. Nie możemy też zapomnieć o kryzysie energetycznym wywołanym wojną w Ukrainie, choć paradoksalnie powinien stać się katalizatorem uniezależnienia się od paliw kopalnych i przyspieszonej dekarbonizacji - stwierdza Sylwia Jedyńska, Sustainability Manager Group One.

Dlaczego nie raportujemy?

W przeciwieństwie do audytowanych danych finansowych, raportowanie emisji nie jest jeszcze w pełni wymagane prawnie[5]. Ponadto przeszkody w zaangażowanie się firm w strategię zrównoważonego rozwoju stanowią również: brak przejrzystych wymogów i regulacji (dla 48% firm), długi i złożony proces wdrażania rozwiązań (34%) czy niska opłacalność z punktu widzenia biznesowego (30%). Pomimo tego na polskim rynku, choć bardzo wolno, rośnie liczba podmiotów podejmujących działania w kierunku zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy policzyły już takie firmy jak: BMW, Orange, Bank Millenium czy Group One, jako pierwsza firma w Polsce w branży komunikacji marketingowej.

  • Jak podobno powiedział Peter Drucker: “What gets measured, gets managed”. Policzenie śladu węglowego jest niezbędne do zdiagnozowania sytuacji firmy, zorientowania się gdzie znajdują się źródła największych emisji, tzw. hot-spoty. I choć liczenie emisji jest czasochłonnym procesem angażującym wiele osób w organizacji, w Group One zgodziliśmy się ze stanowiskiem, że jest to proces niezbędny do wyznaczenia celu redukcji emisji gazów na późniejszym etapie. Regularne, roczne obliczenia pokazują zmianę w emisjach i postępy - stwierdza Sylwia Jedyńska.

Transparentne kalkulacje

Wiarygodnie policzony ślad węglowy przedsiębiorstwa składa się z trzech zakresów. Pierwsza grupa to gazy powstające bezpośrednio w wyniku spalania paliw w źródłach stacjonarnych i mobilnych, należących do firmy lub przez nią kontrolowanych. Do zakresu drugiego można zaliczyć emisje pośrednie wynikające z dostarczonej z zewnątrz energii elektrycznej, cieplnej, chłodniczej i pary technologicznej. Zakres trzeci to inne emisje pośrednie powstałe w całym łańcuchu wartości. W branżach usług profesjonalnych “scope 3” osiąga zazwyczaj procentowo największą wartość. Spośród firm o polskim kapitale wszystkie trzy zakresy policzyły firmy takie jak: CCC, LPP, InPost czy Bank Ochrony Środowiska. Group One jest jedyną firmą z branży komunikacji marketingowej w Polsce, która zrobiła to w pełnym zakresie. W przypadku wspomnianej spółki trzeci scope wynosi aż 99,5% wszystkich emisji, co jasno pokazuje, że uwzględnienie w raporcie tylko dwóch zakresów nie przedstawia faktycznej sytuacji.

 

[1] Raport “Lepiej późno niż później. Redukcja śladu węglowego a konkurencyjność klimatyczna polskich firm”, 2022 r.

[2] Raport “ESG w dobrach konsumenckich i handlu detalicznym: nadal deklaracje a nie rzeczywistość”, 2022 r.

[3] Raport “ESG w dobrach konsumenckich i handlu detalicznym: nadal deklaracje a nie rzeczywistość”, 2022 r.

[4] Badanie “Korporacyjna obojętność. Cele i strategie klimatyczne emitentów notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie”, 2021 r.

[5] Raport “Lepiej późno niż później. Redukcja śladu węglowego a konkurencyjność klimatyczna polskich firm”, 2022 r.

fb button

grab my essay banner

logo jooble