Woda to nie tylko źródło życia, ale także warunek dobrego zdrowia oraz niezbędny element zrównoważonej diety. Nie od dziś wiadomo, że żaden organizm żywy bez wody obejść się nie może. Nie każdy jednak wie, że od wody zależy również nasze samopoczucie. Specjaliści zalecają spożywanie 2 litrów wody dziennie i rada ta nie dotyczy wyłącznie sportowców lub osób zapracowanych, ale dosłownie każdej i każdego z nas.

Nic więc dziwnego, że rynek wód butelkowanych przyrasta dziś w tempie nieomal geometrycznym oraz że wiele firm w tej branży dosłownie i w przenośni unosi się na fali tego wzrostu. Jedną z nich jest Polska Woda Sp. z o.o., znany producent wody Primavera. Firma ta miała już okazję gościć na naszych łamach, jednak kilka ostatnich lat było na tyle bogatych w wydarzenia, że dziś aż prosi się o aktualizację. O wszystkim opowie nam Prezes Zarządu spółki, Pan Krzysztof Jatczak.

Czysta jak łza
Polska Woda nie święciłaby dziś sukcesów, gdyby nie zaufanie Klientów. A to – jak wiadomo – zdobyć można tylko łącząc unikalną czystość oraz odpowiedni smak. Woda źródlana Primavera, która stanowi wizytówkę firmy, wydobywana jest z głębokości 473 m i pochodzi z jednego z najgłębszych, a przez to najlepiej izolowanych, dziewiczych i najczystszych źródeł w całej Polsce. Podczas swojej długiej wędrówki w głąb ziemi, woda przedostaje się przez jej różne warstwy, docierając aż do poziomu wodonośnego dolnej kredy. Przechodząc proces naturalnej filtracji, woda ta jest czysta jak łza, a jako woda źródlana zawiera korzystny dla zdrowia poziom magnezu oraz wapnia. Rekomendowana przez Instytut Zdrowia Dziecka, Primavera jest idealnym składnikiem posiłków dla niemowląt. Dzięki bardzo niskiej zawartości sodu spożywać ją mogą także osoby starsze, cierpiące na nadciśnienie lub choroby nerek, a także zażywające leki. – Nasza wysokiej jakości woda jest poddawana analizie laboratoryjnej co godzinę. Chcemy być pewni ,że woda, która dociera na stoły naszych Klientów, jest równie nieskazitelna jak woda czerpana bezpośrednio z naszego źródła – dodaje Prezes Zarządu, Krzysztof Jatczak.W tym celu Polska Woda wdrożyła również międzynarodowy system kontroli jakości produktów IFS,który stanowi wsparciedla istniejącego już systemu HACCP.

Co nowego – ludzie
Każda solidna firma to przede wszystkim ludzie, dlatego też przegląd aktualności zaczniemy właśnie od personaliów. W ostatnich kilku latach zaszła w tej dziedzinie jedna istotna zmiana: – W naszej firmie rozpoczął pracę bardzo doświadczony dyrektor, odpowiedzialny za sprzedaż i strategię marketingową wody Primavera. Bardzo liczymy na jego pomysłowość oraz inicjatywę. Z nowym dyrektorem na pokładzie będziemy mogliumocnić naszą pozycję na rynku oraz dotrzeć do jak najszerszego grona klientów. Jestem pewien, że pójdą za tym jeszcze lepsze wyniki sprzedaży – podkreśla Prezes Zarządu. – Dodam jeszcze, że poza tym pracujemy w tej chwili w niezmienionym składzie. To oznacza, że stanowimy po prostu zgrany zespół. Jednak jak każdy zespół, my także potrzebujemy kosmetycznych zmian. W 2012 roku zatrudnialiśmy w firmie średnio 107 pracowników, w 2013 planujemy zmniejszyć tę liczbę do 100 osób .Decyzja taspowodowana jest poprawą efektywności na kilku stanowiskach i modyfikacjami maszyn podnoszącymi wydajność.

Na wagę złota
Warto jednak pamiętać także o tym, co nie uległo zmianie. Firma postawiła kilka lat temu na wysokiej klasy inżynierów i strategii tej trzyma się do dziś. Inwestycjom w zespół towarzyszy również cały szereg badań na rzecz innowacyjności. – Specjalistyczna wiedza i doświadczenie pracownikówsą dla nas na wagę złota. Równie cenne są ich nowatorskie pomysły i entuzjazm. Liczy się dla nas także przyjazna atmosfera – podkreśla Prezes Zarządu. Istotnym czynnikiem, który pozwala budować atmosferę jest możliwość otwartej komunikacji. Dzięki temu zespół Polskiej Wody zawsze znajduje kilka dróg, by zrealizować wybrany pomysł, a raz podjęta inicjatywęstara się konsekwentnie doprowadzić do samego końca. – To nasza złota zasada, którą kierujemy się w pracy i, która charakteryzuje każdego członka naszego zespołu – dodaje Krzysztof Jatczak.

Innowacje
– Jeśli chodzi o nowinki techniczne, to warto wspomnieć o tym, że zainstalowaliśmy nową, wydajną maszynę SIPA do produkcji butelek. Dzięki temu nasz potencjał produkcyjny zwiększył się o 10 mln butelek miesięcznie. Wdrożyliśmy również nowy system informatyczny do kontroli i optymalizacji pracy firmy – podkreśla Prezes Zarządu. Dziś potencjał strategiczny spółkito nie tylko duża skala produkcji, ale również innowacje wprowadzane co roku na rynek. Wśród zeszłorocznych nowinek należy wymienić przede wszystkim Primaverę w nowoczesnej, kwadratowej butelce o pojemności 2 litrów. Jeśli chodzi o nowinki tegoroczne, to znajdą się wśród nich kolejne dwa nowe formaty, dotychczas pojawiające się tylko sporadycznie, czyli Primavera niegazowana w butelce o pojemności 1 litra oraz nowa półtoralitrowa butelka o przekroju kwadratowym. – Sprzedaż wody w butelkach jednolitrowych to w tej chwili najdynamiczniej rozwijający się segment rynku napojów w Europie. W Polsce jest jeszcze wiele do zrobienia w tej dziedzinie, a nasza firma jest tutaj absolutnym pionierem. Oprócz tego jesteśmy na czele stawki, jeśli chodzi o sprzedaż wody w butlach pięcio- i sześciolitrowych – dodaje Prezes Zarządu.

Inwestycje
Firma zapowiada również cały szereg inwestycji w infrastrukturę. W najbliższych czasie planowany jest zakup i zainstalowanie kolejnej linii rozlewniczej. Spółka zamierza również wymienić maszyny do produkcji preform. – W ich miejsce wprowadzimy nowsze, energooszczędne i jeszcze bardziej wydajne urządzenia – podkreśla Prezes Zarządu. Dodajmy, że tylko w 2012 roku Polska Woda na inwestycje wydała 6 mln euro, a w 2013 roku będzie to kolejne 1,5 mln euro. Wielkość inwestycji w roku 2014 i latach następnych uzależniona jest z kolei od sytuacji na rynku oraz potrzeb obsługiwanych przez firmę klientów.

Przygotowani na zmiany
Zmiany na rynku zmierzają dziś w dwu kierunkach. Po pierwsze, rośnie sprzedaż wody pod marką własną, co poniekąd stanowi efekt uboczny kryzysu, ale również efekt słusznej skądinąd ambicji sklepów do poszerzania firmowanego przez siebie asortymentu. Po drugie, gwałtownie rozwija się branża wód smakowych, które – ze względu na zawartość aromatów oraz substancji słodzących – należy sklasyfikować jako napoje. Zaczynają się też pojawiać wody funkcjonalne: magnezowe, jodowane, mineralnie wzbogacane. – Już dziś jesteśmy przygotowani do produkcji wód smakowych i funkcjonalnych. Sądzimy jednak, że nasza krystalicznie czysta woda źródlana ma wystarczająco dużo zalet, by przekonać do siebie nawet najbardziej kapryśnych i podążających za modą klientów. Dowodem na to, że zmierzamy we właściwym kierunku, jest przyznana nam w 2011 roku statuetka Gazele Biznesu – podkreśla Leszek Rodak Dyrektor Sprzedaży i Marketingu


Z korzyścią dla środowiska

Wreszcie ostatnia z inicjatyw podejmowanych przez firmę, a mianowicie działania na rzecz ochrony środowiska. Tu konieczna jest jedna uwaga. Dla producentów wód mineralnych życie w symbiozie z naturą to coś więcej niż tylko kwestia obowiązującej mody bądź wymogów narzucanych przez europejskich urzędników. Dla producentów wód mineralnych czyste środowisko to tak naprawdę sprawa życia i śmierci – bez środowiska naturalnego branża ta traci po prostu wszelką rację bytu. Kierownictwo Polskiej Wody doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Świadczą o tym chociażby używane przez firmę a zarazem najlżejsze na rynku butelki. – W ramach optymalizacji zużycia surowców wprowadzamy nową butelkę półtoralitrową o wadze 23 g (zmniejszenie o 4 g) i butelkę dwulitrową o wadze 28 g, która ważyć będzie tyle, ile dotychczas butelka półtoralitrowa. Dzięki temu zwiększamy pojemność butelki o 25%, nie zmieniając przy tym jej gramatury .Mniejsza ilość zużytych surowców pozwala zmniejszyć koszty transportu, co przynosi korzyść i dla firmy, i dla środowiska. – wyjaśnia Krzysztof Jatczak. Ponadto butelki Polskiej Wody jako jedyne na rynku nie mają „pierścienia” pod nakrętką, co daje oszczędności ok. 2 gramów na butelkę. W ostatnich latach Polska Woda zużyła także o ok. 300 ton mniej PET, 500 ton mniej folii termokurczliwej oraz 150 ton mniej papieru. Jeśli przeliczymy to na energię, uzyskamy w ten sposób oszczędność rzędu 76 000MWh. Do produkcji takiej masy energii potrzeba drewna z aż 450 ha lasu. – Właśnie taką powierzchnię lasów udało nam się dzięki temu ocalić. To najlepszy dowód na nasz pionierski wkład w dziedzinę ekologii – podsumowuje Prezes Zarządu spółki. To także dowód rozsądku i mądrości, którego wciąż brakuje w wielu innych gałęziach współczesnego przemysłu.