Powszechnie mówi się o tym, że pracujemy na emerytury naszych rodziców. Świadczenia nam się należące będą zależeć zaś od zarobków naszych dzieci. Tak działa I filar polskiego systemu emerytalnego. Czy nie powinno jednak być tak, że każdy dostaje środki, na które uczciwie pracował przez wszystkie lata swojej kariery zawodowej? Jak być spokojnym o swoją przyszłą emeryturę, skoro ujemny przyrost naturalny powoduje starzenie się społeczeństwa? Jak kurczące się młode pokolenie ma zarobić na emerytury powiększającej się grupy osób starszych? Nasza szansa to trzeci filar.
Polski system emerytalny składa się z trzech filarów: obowiązkowych składek do ZUS-u (I filar) i otwartych funduszy emerytalnych (OFE – II filar) oraz dobrowolnego trzeciego filaru, na który składają się Pracownicze Programy Emerytalne (PPE), Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) oraz Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Trzeci filar ma w założeniu wspierać świadczenia pochodzące z obowiązkowego systemu ubezpieczeń – z ZUS-u i OFE.
Nie należy polegać wyłącznie na dwóch pierwszych filarach. Nie mamy wpływu na wielkość pochodzących ze składek oszczędności – o tym decyduje pastwo i Państwowe Towarzystwo Emerytalne. Dlatego oszczędzanie w ramach III filaru powinno stać się powszechne.
Istnieją różnorodne warunki, zalety i wady poszczególnych rozwiązań w ramach filaru dobrowolnego. Np. do PPE możemy przystąpić jedynie wówczas, gdy pracodawca – za zgodą pracowników – stworzył taką możliwość. Warto więc rozważyć inne sposoby na osobiste oszczędzanie. Jednym z nich może być inwestowanie w złoto. Tego sposobu nie dotyczą żadne ograniczenia.
Czym natomiast charakteryzują się IKE i IKZE? Do ich cech wspólnych należy to, że dzięki nim można uniknąć podatku Belki (od zysków kapitałowych – z lokat, funduszy i giełdy). Mogą one przybrać jedną z pięciu następujących form, ale każdy z nas może mieć tylko po jednym rachunku na każdym z kont: lokata długoterminowa (prowadzona przez banki), rachunek do inwestowania w fundusze inwestycyjne (prowadzony przez TFI), rachunek maklerski (prowadzony przez biuro maklerskie), polisa inwestycyjna na życie (prowadzona przez zakłady ubezpieczeń społecznych) i rachunek w dobrowolnym funduszu emerytalnym (prowadzony przez powszechne towarzystwa emerytalne).
IKZE można wykorzystać do zmniejszenia podatków, jednak przy wypłacie pieniędzy pobierany zostaje ryczałtowy podatek dochodowy w wysokości 10 procent od wypłacanej kwoty. Oba rozwiązania nie dają też swobody w decydowaniu o wysokości wpłat. Limity ustalane są co roku i wynoszą trzykrotność prognozowanego poziomu przeciętnego wynagrodzenia z projektu budżetu na dany rok (IKE) i tylko 1,2-krotność tego wskaźnika w przypadku IKZE.
Pieniądze z IKE można wypłacać od 60. roku życia (lub od 55., jeśli nabyliśmy już uprawnienia emerytalne), środki z IKZE – dopiero gdy osiągniemy 65 lat. W obu przypadkach, aby wypłacić środki, należy dokonywać wpłat przez przynajmniej 5 lat kalendarzowych. W przypadku IKZE wysokość wpłat uzależniona jest ponadto od dochodu.
A jakie korzyści niesie ze sobą inwestowanie w złoto? W przeciwieństwie do pieniędzy, złoto nie poddaje się inflacji, więc przez lata utrzymuje swoją siłę nabywczą. Jest ono zwolnione z podatku VAT, a także – jak rozwiązania IKE i IKZE – z podatku Belki (po upływie 6 miesięcy). To sposób dobry dla wszystkich tych, którzy chcą uniknąć zależności od banków, akcji i obligacji. Nie musimy obawiać się, że środki nie zostaną nam wypłacone, bo gromadziliśmy je za krótko, bądź nie osiągnęliśmy jeszcze stosownego wieku. Złoto mamy bowiem fizycznie w ręku.
Pozdrawiamy, Mennica Złota.