W świecie technologii często bywa tak, że flagowy model z gamy danego producenta doczeka się kontynuacji w formie nowej, nieco innej wersji lub jakiejś kreatywnej modyfikacji czy liftingu. Tak też stało się w przypadku projektora Philips PicoPix Max, który ma teraz młodszego brata – model Max One. Co oferuje ten zmyślny ‘maluch’?
Pierwsza różnica względem wersji Max, jaką dostrzegamy w modelu One, to matowa faktura materiału, z jakiego wykonano obudowę projektora. Dzięki temu zabiegowi urządzenie pewniej leży w dłoni w trakcie przenoszenia z pomieszczenia do pomieszczenia. Projektor Max One jest też nieco lżejszy.
Optymalne parametry
Użytkownik projektora Philips Max One otrzymuje podobny zakres funkcjonalności co użytkownik modelu Max, a wiec technologię wyświetlania LED DLP, rozdzielczość Full HD, przekątną wyświetlanego obrazu do 120 cali, akumulator pozwalający na około 3-3.5 godziny odtwarzania oraz dwa wbudowane czterowatowe głośniki. W obu modelach korekta ostrości obrazu następuje automatycznie, a jego proporcje to 16:9.
Jakie są zatem różnice? Wersję Max One pozbawiono bezprzewodowych modułów łączności, takich jak Wi-Fi i Bluetooth. Producent wyszedł z założenia, że model ten dzięki wbudowanemu złączu USB-C i trybowi Mac / Windows Ready, będzie chętnie wybierany przez użytkowników laptopów i smartfonów obsługujących ten standard przewodowej komunikacji. Różnice widać też w cenie, gdyż za wersję One zapłacimy aż o 1800 zł brutto mniej*.
O tym którą wersję projektora wybrać decyduje użytkownik biorąc pod uwagę swój styl pracy i spędzania wolnego czasu. Oba modele pochodzą z autoryzowanej, oficjalnej dystrybucji firmy KONTEL i są dostępne w ofertach wybranych sieci sprzedaży detalicznej oraz w profesjonalnych salonach stacjonarnych i sklepach internetowych.
*Sugerowana przez producenta cena modelu Max One to około 2499 zł brutto